Miłośnicy historii zapewne zdają sobie sprawę, że Maria Antonina(a dokładnie Maria Antonia Josefa Johanna von Österreich) ostatnia królowa Francji przed rewolucją francuską, często pojawiała się obwieszona biżuterią z pereł i diamentów i można bezpiecznie założyć, że była ich wielką miłośniczką. W związku z tym możemy się tylko domyślać, że byłaby wściekła, gdyby zobaczyła swoje drogocenne klejnoty szukające nowych właścicieli na aukcji.
Tak, to prawda – jej prywatna kolekcja biżuterii po raz pierwszy zostanie zaprezentowana szerokiej publiczności po 200 latach od jej tragicznej śmierci. Ponadto, w listopadzie dom aukcyjny Sotheby Genewa umożliwi Ci spróbowania szczęścia w zdobyciu co najmniej jednego z ponad 100 klejnotów, które zostaną wystawione na aukcję. Królowa Francji chyba nie byłaby zadowolona.
Przedmioty z prywatnej kolekcji Marii Antoniny zostały potajemnie wywiezione z Francji w drewnianej skrzyni wiosną 1791 r., Przed aresztowaniem króla Ludwika XVI i Marii Antoniny. Od tamtej pory słuch po nich zaginął, te oszałamiające klejnoty prezentują oszałamiający wygląd upodobanie królowej do piękna.
Zdobiona wieloma drogocennymi klejnotami i wykończona wyjątkowym kunsztem, biżuteria ta będzie najprawdopodobniej przyciągać sporo uwagi. Oczywiście z góry można założyć, że te cacka nie będą tanie. Na przykład diamentowy wisiorek nawleczony na dużą naturalną perłę został oszacowany na 1 milion – 2 miliony dolarów. Ale należy pamiętać, że oprócz wartości materiałów zastosowanych do produkcji cenę winduje także wartość historyczna.