Kiedy spogląda się na nowe Porsche Panamera, człowiek odnosi wrażenie, że to jakby Porsche 911 wymyślone specjalnie dla koszykarskiego centra z ligi NBA. Sportowa dynamika, znakomite osiągi, niezwykła moc, a przy okazji komfort jazdy nawet dla człowieka mierzącego 211 cm wzrostu. Nic zatem dziwnego, że polska gwiazda Washington Wizards – Marcin Gortat – i jego nowe Porsche Panamera 4 E-Hybrid to doskonała para.
Przekazany ambasadorowi marki Porsche w Polsce model ma silnik hybrydowy o pojemności 2894 cm3. – Mimo tej stosunkowo niewielkiej pojemności auto ma niesamowitą moc, nie spodziewałem się tego. A przy okazji, dzięki silnikowi elektrycznemu, jest całkiem ekonomiczne. Na naładowanym w pełni akumulatorze przejechałem prawie 40 km – mówi koszykarz. Przekładając słowa Gortata na dane techniczne: jego Panamera ma łączną moc 462 koni mechanicznych przy maksymalnym momencie obrotowym 700 Nm, a w cyklu mieszanym zużycie paliwa wynosi zaledwie 2,5 l na 100 km. Auto przyspiesza do setki w 4,6 sekundy i może osiągnąć nawet 278 km/h.
Ale nie tylko osiągi zadziwiły zawodnika NBA, który do tej pory jeździł Porsche Panamera GTS poprzedniej generacji. – Nie spodziewałem się aż takiego naszpikowania auta elektroniką – przyznaje Marcin Gortat. To zresztą jeden ze znaków rozpoznawczych nowego Porsche Panamera: tzw. Porsche Advanced Cockpit. Dwa 7-calowe ekrany po obu stronach analogowego obrotomierza tworzą interaktywny panel wskaźników, który – w przeciwieństwie do innych wersji – w modelu Panamera 4 E-Hybrid obejmuje wskaźnik mocy dopasowany do aktualnego stanu pracy napędu hybrydowego. Z kolei 12,3-calowy ekran dotykowy pełni funkcję centrum sterowania systemem PCM (Porsche Communication Management). Tu i na panelu wskaźników podawane są liczne informacje związane z działaniem napędu hybrydowego, m.in. asystentów doładowania oraz zespołu hybrydowego.
Podczas wakacyjnego pobytu w Polsce i imprezach z serii Gortat Camp 2017 nasz koszykarz miał okazję dokładnie przetestować swoje karminowe Porsche Panamera 4 E-Hybrid w niemal każdych warunkach. – Jeździłem po mieście i przemierzyłem w trasie całą Polskę. Po autostradach nowych i starych, po drogach lokalnych i ulicach, po trasach mokrych i suchych. Panamera zawsze była jak przyklejona do drogi. To dla mnie bardzo ważne, bo na bezpieczeństwo my sportowcy zwracamy najwyższą uwagę – wyjaśnia center Washington Wizards.